Media dla Social Mediów
Media dla Social Mediów
Wracasz do domu po cudownej sesji. Nie możesz doczekać się jej efektów. Zgrywasz zdjęcia, siadasz do obróbki. Każdy detal traktujesz tak, jakby od jego jakości zależały losy świata. Eksportujesz gotowe fotografie, nie możesz doczekać się momentu, w którym się nimi podzielisz. Odpalasz telefon, włączasz IG lub FB, tworzysz nowy post, załączasz zdjęcia, klikasz „publikuj”… i klops.

Nagle okazuje się, że Twoje zdjęcie wygląda, jakby zostało wykonane poczciwą Nokią 3210. Pełne jest artefaktów, jest nieostre,... ba, może nawet próbując dociec co jest z nim nie tak, Twoja wiedza poszerzyła się o pojęcie „bandingu„*

W tym wpisie chciałbym przedstawić, w jaki sposób przygotowuję zdjęcia, żeby później publikować je w najpopularniejszych serwisach społecznościowych. Sama zasada jest jednak uniwersalna i można ją dostosować do każdego innego miejsca, w którym chcesz opublikować swoje fotografie.
Nie ma wielu rzeczy obciążających serwisy internetowe bardziej niż przedstawiane na nich grafiki i filmy. Z tego powodu zarówno IG, jak i FB wprowadziły pewne ograniczenia, dzięki którym działanie ich stron pozostaje płynne i przyjazne.
Szczęśliwie oba serwisy mają swoje algorytmy, które odpowiadają za odpowiednie dostosowanie naszych plików do ich standardów. Co się jednak często dzieje, ww. algorytmy swoją pracą, niszczą naszą. Jeśli chcemy, żeby fotografie wyglądały możliwie jak najlepiej, naszym zadaniem jest przygotować je w taki sposób, aby nie umożliwić zniszczenia ich algorytmowi. Najkrócej mówiąc, musimy dostosować parametry fotografii to tych zalecanych przez dany serwis.
Jakie są więc te idealne ustawienia? O ile Facebook w dziale pomocy udostępnia część tych informacji, o tyle w sprawie Instagrama mogę zdać się jedynie na osobiste doświadczenia…
Jak widać, Facebook, życzy sobie, żeby nasze fotografie nie przekraczały 2048px – licząc po ich długiej krawędzi, żeby były w formacie JPEG oraz żeby kolory były w przestrzeni sRGB.
Jeśli chodzi o Instagram, tutaj rzecz jest nieco bardziej skomplikowana. Serwis rozgranicza zdjęcia ze względu na ich proporcje. Wśród najpopularniejszych mamy:
– zdjęcia portretowe o proporcji 4:5. Osobiście polecam używać tej proporcji, bo zajmuje największą przestrzeń na ekranie telefonu, przez co istnieje większa szansa, że Twoje zdjęcie zostanie zauważone.
– zdjęcia w kwadracie, czyli w proporcji 1:1. Jest to pierwotny format zdjęć instagramowych, coraz rzadziej spotykany, jednak wciąż dostępny.
Zdjęcia w powyższych proporcjach należy zmniejszyć do rozmiaru 1200px po ich długiej krawędzi.
Mamy również…
– zdjęcia horyzontalne, czyli zdjęcia w orientacji poziomej. Zajmują one najmniej przestrzeni ekranowej, jeśli więc wysublimowana, niebagatelna kompozycja fotografii wymusza opublikowanie jej w takiej orientacji, to trudno, tak zróbmy. Niemniej polecałbym raczej od niej uciekać.
Zdjęcia horyzontalne należy zmniejszyć do 1080px po długiej krawędzi.
Co do formatu, osobiście zawsze używam JPEG, sRGB jako przestrzeni barwowej, a jakość zdjęcia ustawiam na 85%.
Żeby zautomatyzować proces eksporu zdjęć Adobe Lightroom pozwala nam zachować predefiniowane ustawienia. Tak więc wśród moich można znaleźć „Instagram Portrait”, „Instagram Landscape”, Facebook 2048″ czy „JPEG-i”. Każde z nich eksportuje zdjęcie, zmniejszając je do pożądanych rozmiarów, a następnie zapisuje w odpowiednim folderze na dysku. Dodatkowo sam folder automatycznie synchronizuje się z chmurą, dzięki czemu mam dostęp do zdjęć na wszystkich urządzeniach. Żeby stworzyć taki preset wystarczy podążyć drogą: File -> Export, następnie wypełnić interesujące nas pola, kliknąć przycisk „Add”, nadać presetowi nazwę i Voila. Mamy swoje presety, które wyeksportują nasze zdjęcia.
Oczywiście poza wspomnianymi serwisami istnieje multum innych. Żeby fotografie publikowane na nich wyglądały jak najlepiej, również należy przygotować je w podobny sposób. Często zdarza się, że serwisy (tak jak fb) publikują informacje o parametrach, jakie powinno posiadać zdjęcie. Jeśli takiej informacji nie ma, nic straconego. Najprostszym sposobem, z którego korzystam jest ściągnięcie kilku plików z danej strony i porównanie czy mają podobne wymiary, wielkości itp.. Jeśli tak, staram się użyć podobnych ustawień eksportując moje prace.
Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się pomóc, a publikowane przez Ciebie zdjęcia zyskają na jakości. Jeśli masz jakieś prośby co do kolejnego wpisu daj znać. Powoli szykuje się druga część nt. balansu bieli,… tym razem bardziej od strony lightroom’a, jednak co będzie później zależy od Ciebie.
*banding: z ang. pasmowanie, sytuacja, w której zamiast płynnego, gładkiego przechodzenia kolorów, z jednego w drugi, pojawia się artefakt w postaci charakterystycznych pasów. Wywołany m.in. poprzez zmianę głębi kolorów, w celu wyświetlenia obrazu w ramach przyjętych za standard danego serwisu czy poprzez ograniczenia techniczne danego urządzenia.
